Zbliża się Tour de France 2024! To będzie wyjątkowa edycja!
fot. Rafał Oleksiewicz
Nowa, interesująca trasa, 3492 kilometry, ponad 52 tysiące metrów przewyższenia, blisko dwustu kolarzy z najwyższej półki i 2,3 mln euro w puli nagród – to wszystko czeka na kibiców podczas 111. Tour de France, który rozpocznie się już za niespełna tydzień. Tegoroczna edycja jednego z najbardziej prestiżowych wyścigów kolarskich na świecie będzie wyjątkowa!
Tour de France ma ogromną historię, którą szanują wszyscy: od kibiców, przez zawodników po samych organizatorów. Metę wyścigu zawsze lokalizowano w Paryżu, czyli stolicy Francji, co stało się już niemal żelazną tradycją. W tym roku zawodnicy nie będą jednak finiszować na Polach Elizejskich (tam corocznie planowano metę od 1975 roku), ale w zupełnie innej części Francji. Postawiono na malowniczą Niceę, ale wszystko ze względu na igrzyska olimpijskie w Paryżu, które rozpoczną się kilka dni po zakończeniu Tour de France.
Warto też dodać, że Tour de France po raz 26. rozpocznie się poza granicami Francji. I tutaj też organizatorzy piszą historię, bowiem pierwszy raz w historii gospodarzem Grand Départ będą Włochy. Zawody rozpoczną się we Florencji, a na terytorium Italii w pełni rozegrane zostaną pierwsze trzy etapy, z czego premierowy zakończy się w Rimini.
Prudhomme nie ukrywa, że zlokalizowanie startu wyścigu we Florencji to nie przypadek. To właśnie stamtąd pochodzi Gino Bartali, jeden z najbardziej utytułowanych i najpopularniejszych włoskich kolarzy szosowych. Dodajmy, że jest dwukrotnym zwycięzcą Tour de France.
Obrońcą tytułu sprzed roku będzie drużyna Team Visma | Lease a Bike. Kibice marzą, by w zawodach wystartował Jonas Vingegaard, który wygrywał dwie ostatnie edycje. Organizatorzy nie opublikowali jeszcze oficjalnych list startowych, więc nie wiadomo czy Duńczyk się na niej znajdzie. O ile powinien być już zdrowy i dobrze przygotowany, to będzie brakowało mu obycia startowego w tym sezonie, co może przełożyć się na rezultaty w Tour de France.
Polscy kibice z kolei liczą, że na listach startowych pojawią się Rafał Majka i Michał Kwiatkowski. Pierwszy z naszych kolarzy reprezentuje UAE Team Emirates, a Tour de France kojarzy mu się bardzo dobrze. Jako pierwszy Polak w historii został zwycięzcą klasyfikacji górskiej (2014), a dwa lata później powtórzył ten sukces. W tym sezonie świetnie poprowadził swojego teamowego kolegę Tadeja Pogačara do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Giro d'Italia.
Kwiatkowski natomiast, który reprezentuje Team Ineos Grenadiers, w swoich planach startowych na ten rok oficjalnie zawarł Tour de France. Co więcej, ubiegłym roku wygrał z jeden etapów wyścigu. Warto też dodać, że w ostatnich miesiącach Polak trenował na trasie drugiego etapu tegorocznego francuskiego wyścigu. Pokonał prawie 3000 metrów przewyższenia na niespełna 200 kilometrach, a to może sugerować, że nasz zawodnik wystartuje w tych prestiżowych zawodach.
Oficjalne listy startowe 111. Tour de France powinny się pojawić w najbliższych dniach. Z kolei wyścig, który będzie liczył 21 etapów, zaplanowano w dniach 29 czerwca – 21 lipca.
Tegoroczny Tour de France będzie miał też wyjątkowo mocny polski akcent, bo oficjalnym partnerem wyścigu została Grupa InPost.Nicea oferuje wyjątkową scenerię i wspaniałe tereny do ekspresji dla mistrzów, których zamierzamy wykorzystać. To miasto znane jest na całym świecie. Ma piękne otoczenie i pobliskie góry. Nie bez znaczenia był również fakt, że burmistrz Nicei Christian Estrosi jako pierwszy, po chwili namysłu, zaakceptował naszą propozycję – mówił dyrektor wyścigu Christian Prudhomme.
Warto też dodać, że Tour de France po raz 26. rozpocznie się poza granicami Francji. I tutaj też organizatorzy piszą historię, bowiem pierwszy raz w historii gospodarzem Grand Départ będą Włochy. Zawody rozpoczną się we Florencji, a na terytorium Italii w pełni rozegrane zostaną pierwsze trzy etapy, z czego premierowy zakończy się w Rimini.
Prudhomme nie ukrywa, że zlokalizowanie startu wyścigu we Florencji to nie przypadek. To właśnie stamtąd pochodzi Gino Bartali, jeden z najbardziej utytułowanych i najpopularniejszych włoskich kolarzy szosowych. Dodajmy, że jest dwukrotnym zwycięzcą Tour de France.
Rzadko zdarza się, aby Tour de France rozpoczynał się od przewyższenia przekraczającego 3600 metrów. W regionach Toskanii i Emilii-Romanii ciekawie zapowiada się walka między pretendentami do tytułu, zwłaszcza na podjeździe do San Marino. To będzie też 13. państwo w historii, przez które będzie przebiegał nasz wyścig! – dodaje dyrektor Tour de France.
Obrońcą tytułu sprzed roku będzie drużyna Team Visma | Lease a Bike. Kibice marzą, by w zawodach wystartował Jonas Vingegaard, który wygrywał dwie ostatnie edycje. Organizatorzy nie opublikowali jeszcze oficjalnych list startowych, więc nie wiadomo czy Duńczyk się na niej znajdzie. O ile powinien być już zdrowy i dobrze przygotowany, to będzie brakowało mu obycia startowego w tym sezonie, co może przełożyć się na rezultaty w Tour de France.
Polscy kibice z kolei liczą, że na listach startowych pojawią się Rafał Majka i Michał Kwiatkowski. Pierwszy z naszych kolarzy reprezentuje UAE Team Emirates, a Tour de France kojarzy mu się bardzo dobrze. Jako pierwszy Polak w historii został zwycięzcą klasyfikacji górskiej (2014), a dwa lata później powtórzył ten sukces. W tym sezonie świetnie poprowadził swojego teamowego kolegę Tadeja Pogačara do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej Giro d'Italia.
Kwiatkowski natomiast, który reprezentuje Team Ineos Grenadiers, w swoich planach startowych na ten rok oficjalnie zawarł Tour de France. Co więcej, ubiegłym roku wygrał z jeden etapów wyścigu. Warto też dodać, że w ostatnich miesiącach Polak trenował na trasie drugiego etapu tegorocznego francuskiego wyścigu. Pokonał prawie 3000 metrów przewyższenia na niespełna 200 kilometrach, a to może sugerować, że nasz zawodnik wystartuje w tych prestiżowych zawodach.
Oficjalne listy startowe 111. Tour de France powinny się pojawić w najbliższych dniach. Z kolei wyścig, który będzie liczył 21 etapów, zaplanowano w dniach 29 czerwca – 21 lipca.
PRZECZYTAJ JESZCZE