Michał Pazdan wspiera swojego syna w piłkarskiej przygodzie. Z rodziną po sukcesy
Pamiętam takie spotkanie, gdy sam chodziłem do gimnazjum w Krakowie i odwiedzili nas Maciej Żurawski i Tomasz Frankowski. Wyglądało to bardzo podobnie, bo też siedzieliśmy w sali gimnastycznej i czekaliśmy aż się pojawią. Po tylu latach dalej pamiętam to spotkanie i wiem, jak było ono dla mnie ważne. To coś wyjątkowego na całe życie – przyznał Pazdan, który nie tylko odpowiadał na momentami trudne pytania, ale też z uśmiechem rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Pasję do sportu wpaja dziś z powodzeniem w życiu rodzinnym swojemu synowi i do podjęcia podobnej decyzji o postawieniu na sport namawia każdego.
Gorąco polecam to, aby wyjść na zewnątrz, choćby po to, aby pojeździć na rowerze, a odejść od telefonu czy komputera. Ten czas spędzony na zewnątrz to najlepsze, co możemy sobie zafundować – podkreślił Michał Pazdan, który podkreślał ogromną rolę wzorców do naśladowania, czyli sportowców, którzy osiągnęli w życiu sukces.
Samozaparcie, regularność i systematyczność. To przekłada się na zdobycie umiejętności przydatnych zarówno w sporcie, jak i w życiu – dodał Pazdan.
Czołowy obrońca polskiej ekstraklasy sprzed lat opowiadał również chętnie o swoich piłkarskich wspomnieniach, w szczególności tych związanych z występami z orzełkiem na piersi. To emocje, które nie są proste do opisania. Jest radość, a potem niepewność, jak to będzie, czy dam sobie radę. Najważniejsze jest wejście na boisko z chłopakami, bo kiedy jest dobra atmosfera, to od razu stres mija – opowiadał 38-krotny reprezentant Polski i podkreślał, że ze swojej kariery najmilej wspomina udział w mistrzostwach Europy w 2016 roku we Francji wraz z drużyną narodową prowadzoną przez Adama Nawałkę.
W trakcie spotkania Pazdan mówił także, że „prowadzenie szczęśliwego życia rodzinnego może iść w parze z uprawianiem sportu, również tego na poziomie zawodowym”. Wcześniej, w ramach kampanii „Z rodziną po sukcesy”, dofinansowanego w konkursie Ministra Rodziny i Polityki Społecznej „Po pierwsze Rodzina!”, podobnie przesłanie wyrażali mistrz świata w skoku o tyczce Paweł Wojciechowski czy medalista olimpijski w skokach narciarskich Stefan Hula.