Polska i inne kraje dotknięte powodzią będą mogły korzystać z ponad 1,5 mld euro doraźnego funduszu w UE
Szef rządu - przebywający obecnie na Dolnym Śląsku w związku z przechodzącą przez ten region powodzią - wskazał, że Polska może korzystać z pomocy unijnej w postaci sprzętu czy ludzi, np. zespołów ratownictwa medycznego, w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności. Zdaniem szefa rządu polskie służby są przygotowane i na razie nie ma potrzeby aplikowania o sprzęt z tego mechanizmu.
Tusk podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej we Wrocławiu, że druga forma pomocy ze strony UE - finansowa będzie wchodzić w grę po ocenie skutków powodzi. "To będzie dobrze ponad 1,5 mld euro, nie tylko dla Polski, doraźnego funduszu w UE, z którego będziemy mogli czerpać środki, ale dopiero po ocenie rzeczywistych strat" - powiedział Tusk.
Dodał, że będzie chciał zaprosić szefową KE Ursulę von der Leyen, by zobaczyła, jak wygląda sytuacja w Polsce. "Niewykluczone, że ściągniemy szefową KE w najbliższych dniach, może nawet godzinach, by na własne oczy zobaczyła, jak poważne są te potrzeby, by myśleli (w KE - przyp. PAP) na najbliższe miesiące o tym, by zarezerwować większe środki" - powiedział premier.
Ustanowiony w październiku 2001 roku przez KE Unijny Mechanizm Ochrony Ludności ma na celu wzmacnianie współpracy w zakresie ochrony ludności między państwami członkowskimi Unii i 10 innymi krajami. Zależnie od sytuacji pomoc może polegać na: działaniach poszukiwawczo-ratowniczych, gaszeniu pożarów lasów i zabudowań, wysłaniu personelu medycznego, wysłaniu sprzętu medycznego i leków, uzdatnianiu wody, zapewnianiu tymczasowego schronienia, bezpiecznej repatriacji obywateli UE.
W 2019 roku UE rozwinęła Unijny Mechanizm Ochrony Ludności i uzupełniła go o system rezerw rescEU. Rezerwa rescEU obejmuje m.in. flotę samolotów i śmigłowców strażackich, samoloty do ewakuacji medycznej, zespoły ratownictwa medycznego i szpitale polowe.(PAP)
kmz/ mt/ sdd/